piątek, 27 lutego 2015

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o negocjowaniu cen mieszkania

Kupując mieszkanie we Wrocławiu warto znać klika sztuczek, które mogą pomóc nam zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych.
Negocjowania uczyłam się już jako dziecko. Każdy maluch ma taki okres w życiu, kiedy chce mieć psa. Moi rodzice trochę dla żartu podjęli temat kupna zwierzaka, ponieważ chcieli przekonać się co do mojej argumentacji i umiejętności negocjacyjnych. Pamiętam, że zrobiło się przez chwilę poważni, bo usiedli ze mną w tym celu przy jednym stole i rozpoczęli rozmowę jak z dorosłym. Starali się zachować powagę. Jako dziecko nie byłam w stanie powiedzieć chyba nic więcej poza „Ale jak chcę” – „Bo tak”.
Jak się domyślacie -  przy takiej argumentacji nie wynegocjowałam psa. Musiałam zadowolić się chomikiem.

Jak mądrze negocjować? 


Z tej lekcji nauczyłam się jednak jednego: argumenty trafią do ludzi lepiej. Dlatego przed podjęciem decyzji – przygotowuje całą listę punktów, którymi mogę się posłużyć przy negocjacjach. Strategia działa wyłącznie w jednym przypadku: gdy argumenty trafią do mnie i sam przekonam się co do słuszności decyzji. Przekonana do pomysłu, mogę zacząć przekonywać do niego innych.
Jak wiecie kupiłam mieszkanie we Wrocławiu. Wiązało się to z wydaniem ogromnej kwoty - w zasadzie trzeba mieć świadomość, że w przypadku kupna nieruchomościkażda zaoszczędzona złotówka liczy się podwójnie. Dosłownie.

Po drugie negocjacje nigdy nie sprowadzają się wyłącznie do pieniędzy. Umiejętności „targowania się” warto ćwiczyć. Należy mieć jednak przed sobą cel główny: dojście do porozumienia. Często zapominamy o tym, jak ważny jest czynnik ludzki.

Negocjacje z deweloperami 

Pierwsze podstawowe pytanie brzmi: ile naprawdę zarabiają na transakcjach deweloperzy? Cóż, średnia marża na rynku wynosi około 20% - jest to zysk po odliczeniu wszelkich kosztów: zakupu projektu, działki, materiałów budowalnych, kosztów całej budowy itp. Czasem, w przypadku atrakcyjnej lokalizacji, zdarza się, że marża jest dwukrotnie wyższa i wynosić będzie około 40%, co daje nam całkiem spore pole do negocjacji.

W praktyce. Jeśli mieszkanie kosztuje około 220 tysięcy – uda nam się wynegocjować 200 tysięcy – deweloper i tak zarobi na nim około 50 tysięcy.
Ważne jest zorientowanie się w przedziale cenowym, w jakim możemy się poruszać – a więc w jakiej okolicy mieści się mieszkanie i jaka jest średnia cena lokali. Ważne jest również to: na jakim etapie budowy jest obecnie deweloper; jakie jest sąsiedztwo, czy mieszkanie nie sąsiaduje z windą? Jak wysokie jest mieszkanie, jaki jest skomunikowane, jaka część mieszkań jest już sprzedana, czy cena zawiera również dostęp do komórek, piwnic itp.? A co proponuje Ci konkurencja?
Są to podstawowe informacje, od których powinniśmy zacząć kompletowanie i formułowanie właściwych argumentów, którymi posłużmy się w rozmowie z deweloperem.

Przygotuj się do negocjacji!

Argumenty, argumenty. I Twoje nastawienie. Wbrew pozorom ma to kolosalny wpływ na powodzenie Twojej koncepcji. Owszem, trzeba być  realistą i zakładać, że każdy sprzedawca swój towar chce odsprzedać jak najdrożej, ale wszyscy jesteśmy ludźmi. Emocji nie da się wyłączyć od tak, po prostu a wpływać mogą na nas różne czynniki. Zawsze warto być miłym i rzeczowym. Kultura osobista zawsze w cenie. Nie podchodźmy do sprzedawcy, jak do złodzieja, raczej jak do partnera, z którym chcemy dobić targu. Komunikować się i wypracować najbardziej dogodne rozwiązanie. Słuchać i być przygotowanym do rozmowy.
Na negocjacje warto wybrać się z osobą, która zna się na budowach lub kupowała już parę mieszkań.

Ps. Dobrze, żebyście chociaż Wy mieli umiejętności pozwalające wynegocjować psa. Chomik zdechł po 3 miesiącach. Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz